Zawsze znajdzie się powód, by przełożyć urlop na kolejny rok. A to za dużo pracy, a to za dużo zamieszania, a to za mało czasu. No i te pieniądze. Przecież lepiej wydać je na remont, zakupy albo po prostu odłożyć na czarną godzinę. Tymczasem zrezygnowanie z dłuższego wypoczynku to poważny błąd. Praca nie ucieknie, zawsze możesz zorganizować sobie urlop z prawdziwego zdarzenia za naprawdę niewielką cenę, a relaks i czas spędzony z rodziną pomogą Ci przetrwać kolejny rok na najwyższych obrotach.
Zachcianka czy konieczność?
Wiele osób ma przekonanie, że wyjazd podczas urlopu to zwykła zachcianka, której realizacja to wyrzucanie pieniędzy w błoto. Po co wyjeżdżać, skoro równie dobrze można pobyć w domu i nadrobić wszystkie zaległości… No właśnie, przyczyna całego zamieszania tkwi w słowie „zaległości”.
Urlop w domu może co prawda oznaczać spanie do południa, zwiedzanie miasta, obiady w restauracji i błogie czytanie w wannie. Ale najczęściej zaczyna się go myciem okien o 7 rano (zanim słońce zacznie świecić). Później jest czas na robienie ton prania (kiedy to się uzbierało!), odmalowanie ściany w przedpokoju (bo naprawdę wyglądała już tragicznie), porządki w szafie (bo nie możesz już znieść bałaganu) i dokumentach (patrz punkt wcześniejszy). A na dodatek przecież jesteś w domu, więc masz czas na dokończenie czegoś, z czym zalegasz w pracy, a nawet krótki wypad do biura.
W ten sposób na pewno nie uda Ci się wypocząć. Ciało może faktycznie trochę się zregeneruje, w końcu będziesz mieć okazję się wyspać, ale psychika raczej nie będzie miała takiej szansy. Do pracy wrócisz z równie rozładowanymi bateriami, jak przed urlopem i jedno spojrzenie na listę zadań i projektów sprawi, że poczujesz nieprzyjemny zawrót głowy. Nie rób sobie tego – wyjedź na prawdziwe wakacje. To, czego naprawdę potrzebujesz, to maksymalne oderwanie się od codzienności.
Koniec z wymówkami – zorganizuj sobie urlop
Od teraz koniec z wymawianiem się pracą – zasłużyłeś na odpoczynek i już wiesz, że potrzebujesz wyjazdu. Potraktuj taką wycieczkę jak konieczność. Bez niej po prostu nie będziesz w stanie być maksymalnie produktywny, wyjątkowo skuteczny i zaskakująco kreatywny. Nie ma miejsca na wymówki – potrzebujesz wyjazdu, by lepiej radzić sobie z pracą.
Pozostaje jeszcze jeden czynnik, którym często się wymawiamy myśląc o planowaniu wypoczynku – pieniądze. Cóż, to może być nieco trudniejsze, ale można sobie z tym naprawdę świetnie poradzić. W końcu nie musisz wydawać wszystkich oszczędności. Efektywnie wypoczniesz także na niskobudżetowym urlopie.
Sposoby na najtańszy wypoczynek
Zaplanuj wycieczkę samodzielnie. Nawet jeśli uda Ci się znaleźć bardzo atrakcyjną finansowo ofertę biura podróży (last minute lub first minute), najczęściej i tak cena będzie wyższa niż samodzielnie zaplanowany urlop. Zamiast jechać na tygodniową wycieczkę z biurem podróży, możesz w tej samej cenie spędzić w tym samym miejscu od 10 do 14 dni. Grunt, to wiedzieć, gdzie szukać najlepszych rozwiązań.
Nie tylko samolot. Jeśli chcesz zaoszczędzić, najczęściej polujesz na tanie loty. To świetne rozwiązanie i warto się tym zainteresować już na kilka miesięcy przed urlopem, ponieważ różnice w cenie przelotów mogą być naprawdę ogromne. Jednak najtańsze bilety oznaczają także mniejszy bagaż. A może by tak nieszablonowo nie lecieć samolotem, ale wybrać się pociągiem lub załapać się na carpooling? Polega to na tym, że osoby, które jadą w jakąś dłuższą trasę, oferują miejsce w swoim samochodzie za niewielką opłatą. Dzięki temu podróż będzie tańsza i spędzisz ją w świetnym towarzystwie.
Znajdź najtańszy hotel. Zakres cen noclegu bardzo się różni, a na ich wysokość nie zawsze wpływa klasa hotelu i panujące w nim warunki. Bardzo często cena za ten sam pokój różni się nawet o 100-200 zł za dobę. Skorzystaj ze strony travelist.pl, na której znajdziesz najtańszy nocleg w pięknych i sprawdzonych hotelach oraz błyskawicznie dokonasz rezerwacji.
Zorganizowanie urlopu niskim kosztem nie jest równoznaczne z tym, że będzie w jakikolwiek sposób gorszy. Wręcz przeciwnie – możesz zafundować sobie kompleksowy wypoczynek bez zrujnowania portfela. Kilka dni błogiego nicnierobienia i garść nowych doświadczeń to najlepszy oręż w walce z zawodowym wypaleniem i narastającym zmęczeniem.