Kaki Tours

15 sierpnia 2023
Click to rate this post!
[Total: 1 Average: 5]

Będąc w Albanii, a dokładnie w Golem, większość miejsc zaliczyliśmy na własną rękę, a jedno z lokalnym biurem podróży. Chodzi tutaj o Kaki Tours. W kurorcie były jeszcze inne polskie biura lokalne, ale wybraliśmy ofertę Kaki. Dlaczego? Początkowo mieliśmy wybraną inną wycieczkę, z innego biura i nawet zarezerwowaną. Przypadkiem okazało się jednak, że inna firma proponuje ten wyjazd dla dzieci od 12 lat i poza tym – to średnio opcja dla seniorów. W tamtej ofercie nie było na ten temat ani słowa. Dlatego wybraliśmy Kaki Tours. Dokładnie postawiliśmy na rejs z Wlory na Wyspę Sazan i Półwysep Karaburun. Czy było warto?

Wycieczkę możecie zarezerwować na stronie albo stacjonarnie. Biuro firmy łatwo zlokalizujecie dzięki Google Maps.

Spacer po wyspie Sazan

Wybór wycieczki z lokalnym biurem dał nam około 50 euro oszczędności w stosunku do stawki, która obowiązuje w Rainbow Tours. Autokar przyjechał na miejsce na czas – zero opóźnień. Naszym pilotem był Macedończyk mówiący po polsku. Nie pamiętam, jak się nazywa, ale to pozytywny człowiek. Sporo mówił na temat Albanii, dużo ciekawostek. Z Golem pojechaliśmy do portu we Wlorze. Tam wsiedliśmy na statek i rozpoczęliśmy rejs na wyspę Sazan, który trwał ponad godzinę. Na miejscu chętni mogli się wybrać na spacer, który trwa około godzinę. Idzie się pod górę i nie jest to droga dla osób słabych fizycznie. Natomiast nikt nie zmusza, abyście szli do końca, więc możecie w dowolnym momencie zrezygnować. Nie ma gdzie się zgubić, bo droga jest jedna. Czy warto? Tak, choćby dla opowieści pilota. Sazan to miejsce, w którym bunkier stoi na bunkrze. Kiedyś znajdowała się tutaj baza wojskowa, a oglądasz jej pozostałości. Ci, którzy nie chcą iść na spacer, mają czas na plażowanie.

Uwaga: obowiązkowo zabierzcie buty do wody. Plaża i dno w morzu są kamieniste. (sprawdź: jakie wybrać buty do wody?)

Uwaga 2: nawet, jeśli płyniecie w środku lata, radzę zabrać bluzę. Momentami mocno wieje i wtedy jest chłodno.

Wypoczynek na Półwyspie Karaburun

Kolejnym celem wycieczki był ten półwysep. W czasie rejsu na miejsce można zjeść obiad. Ewentualnie możecie to zrobić na samym półwyspie, ale czy warto? Lepiej chyba ten czas poświęcić na plażowanie, a zjeść na statku. Posiłek zdecydowanie wystarczający nawet dla osoby, która ma duży apetyt. Natomiast zbyt późno go podano i niektórzy nie do końca zgrali się z momentem, w którym trzeba było opuścić statek.

Następnie spędziliśmy około 3h plaży Shen Vasil, gdzie możecie odpłatnie popłynąć do jaskini Haxhi Aliu. Zdecydowanie warto. Płynie się na motorówkach – nie pamiętaj ich nazwy. Wpływa się do jaskini i tam można się kąpać, ale to już atrakcja dla lubiących zimną wodę. Zajmuje to około godzinę.

Plaża na półwyspie również jest kamienista, ale bardzo ładna. Po około 3 godzinach rozpoczął się rejs powrotu. Zgodnie z planem do hotelu dotarliśmy na kolację.

Jak się spisało Kaki Tours? Trudno się o cokolwiek czepiać. Organizacja bardzo dobra i ogólnie wycieczka godna polecenia. Co ważne – w planie nie ma żadnych sklepów ani pokazów, w których chodzi tylko o wciśnięcie turystom różnych produktów.

Autor

Szymon Machniewski
Szymon Machniewski
Od ponad 20 lat podróżuję po świecie - zarówno z biurami podróży, jak i na własną rękę. Przygotowuję szczegółowe recenzje hoteli, wskazówki do planów wycieczek i inne informacje, które możesz wykorzystać podczas wyjazdu. Na co dzień prowadzę małą agencję marketingową.
Ostatnie wpisy

Zobacz Również

Komentarze

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments