Wybierasz się do Meksyku i żywisz obawy, że ze względu na dużą odległość będziesz mieć utrudniony kontakt z rodziną i przyjaciółmi? Korzystanie z internetu wydaje się być dziś wszędzie standardem, lecz w praktyce różnie z tym bywa. Jak wygląda to w Meksyku?
Przyjeżdżając z Polski do Meksyku, możemy mieć pewność, że nasz telefon komórkowy będzie tam działał – ale pod jednym warunkiem. Musimy posiadać trzyzakresowy aparat – a zatem mowa tu o nowych modelach, właściciele starszych aparatów mogą mieć natomiast poważny problem. Przed wyjazdem lepiej się zatem zaopatrzyć w nowoczesny telefon pracujący w paśmie 900/1800/1900 Mhz – w końcu odwiedzając Meksyk, internet mobilny zawsze chcemy mieć pod ręką. Jeśli zdecydujemy się na zakup telefonu w Meksyku, powinniśmy pamiętać o tym, że raczej nie będzie on działać w Europie. Przeniesie bowiem dane jedynie w paśmie 1900 Mhz, podczas gdy na starym kontynencie znakomita większość sieci komórkowych funkcjonuje w pasmach 900 i 1800 Mhz.
Jak korzystać z internetu w Meksyku?
Istotna uwaga dla osób, które na miejsce urlopu wybrały Meksyk: internet nie jest tu niestety tani. Wśród podróżnych odwiedzających Meksyk internet na kartę cieszy się sporą popularnością, choć trzeba się liczyć z niemałym wydatkiem. Dodatkowym utrudnieniem jest fakt, iż zakup karty SIM wiąże się z koniecznością rejestracji numeru. Gdy przyjdzie nam do głowy używać sieci w ramach roamingu, dobrze się nad tym zastanówmy – za transmisję 100 kb zapłacimy średnio ok. 4 zł.
Inną opcją jest wykupienie przed wyjazdem usługi globalne wi-fi oferowanej przez wielu operatorów. Ceny są zróżnicowane, np. w XOXO WiFi nielimitowany dostęp do sieci kosztuje 95,00 EUR za 10 dni – czyli ok. 400 zł.
Do korzystania z internetu nie zawsze rzecz jasna jest potrzebna karta internetowa – Meksyk proponuje także i inne rozwiązania w tym zakresie. Po pierwsze: internetowe kafejki, na brak których w centrach dużych miast nie sposób narzekać. Za jedną godzinę płaci się średnio 1-2 USD (ok. 3,40-6,80 zł). Po drugie: ogólnodostępne hotspoty, np. w hotelach – z tym zastrzeżeniem, że z internetu można korzystać tylko w określonych godzinach w specjalnie do tego wydzielonych miejscach, w tzw. lobby hotelowym. Po czwarte: dostęp do internetu w hotelu (oprócz hotspotów). W Europie zazwyczaj jest tak, że po zameldowaniu się w hotelu dostajemy hasło do darmowego wi-fi. W Meksyku musimy za to zapłacić, np. w hotelach Riu nielimitowany dostęp do sieci na tydzień kosztuje 70,00 USD (ok. 240 zł). Po piąte: lokalna karta telefoniczna – aby jednak działała jak należy, trzeba się upewnić, że nasz hotel znajduje się w zasięgu sieci 3G TELCEL RED.