Hotel Houda Golf & Beach Club

17 września 2016
Click to rate this post!
[Total: 7 Average: 4.3]

W czerwcu 2012 wybrałem się do Tunezji. Kilka lat temu również odwiedziłem ten kraj. Wtedy Sky-club zapewnił mi fajne wakacje w hotelu El Fell. Teraz wybrałem bp Itaka i hotel Houda Golf & Beach Club. Długo szukaliśmy odpowiedniego miejsca – budżet nie był wysoki, a generalnie – hotele w Tunezji nie należą do rewelacyjnych. W ramach zakupionego wyjazdu otrzymaliśmy 7 dni z pakietem All. Hotel ma 3*, więc jak na Tunezję szału nie ma, ale nauczyłem się już, że gwiazdki nic nie znaczą.

Pokoje…

Wjazd do hotelu bardzo ładny, atrakcyjny. Pierwszy kontakt z recepcją również jest ok. Jako że podróżowaliśmy z dzieckiem, to chcieliśmy pokój na parterze. Było to dla nas istotne. Za pierwszym podejściem mogliśmy się znaleźć na 3 piętrze, za drugim podejściem mieliśmy dostać apartament na 5 osób J (było nas właśnie 5). Po godzinie (bez koloryzowania) dostaliśmy dwa pokoje na parterze, w sekcji przy kortach tenisowych. Lokalizacja atrakcyjna – w większości przypadków kwaterowano tam rodziny z dziećmi. Aha… w paszport nie włożyłem ani jednego dolara. Sukces. Jesteśmy w pokojach. A co zastajemy na miejscu? Pokoje skromne, ale przyzwoite. Do dyspozycji duży balkon. Jeśli chcielibyście pokoje z widokiem na morze lub basen, to dopłacacie 50 dolarów. Nie polecam – imprezy trwają do późnego rana i ciężko tam spać 😉 Oczywiście przy kwaterowaniu dostajecie opaski i kartki do restauracji, o których napiszę później, a o których musicie pamiętać! (my ich nie dostaliśmy). Wróćmy do pokoju. Macie w nim do dyspozycji telefon, telewizor i w zasadzie tyle. Poza tym standard – wanna z zasłonką, duże szafy. Z telefonu nie korzystałem. Telewizor to kilka kanałów – nie ma polskiego. Jest BBC, jest ZDF, Eurosport, ale przecież przyjechaliśmy wypoczywać, a nie oglądać TV. Do dyspozycji klimatyzacja – włącza się automatycznie po zamknięciu drzwi balkonowych, ale nie u wszystkich. Ogólnie jest to technologia starsza od nas 😉 Do pokoju mogą dostawać się robale – ale to wszędzie realne. Możecie w pokoju posiadać łóżeczko dla dziecka – wcale nie musicie go zamawiać wcześniej. Sami znajdziecie je na korytarzach, albo prosicie któregoś z pracowników. Duże są problemy z ręcznikami – nam kilka razy je zabrano, ale nie dano w zamian. W takiej sytuacji idziecie do recepcji i za kilka minut macie nowe. Sprzątanie? Codzienne, ale rzekłbym – typowo tunezyjskie. Kubki, które leżały pod łóżkiem przy naszym zakwaterowaniu, po tygodniu dalej leżały w tym samym miejscu. Jakości sprzątania wcale nie poprawia dinar, dolar, ani euro. Oni już tak mają. Chcecie mieć czysto? Zadbajcie o to sami. Kibelek jest mega hałaśliwy – podobnie jak w Oasis Park, o którym pisałem w zeszłym roku. Potrafi się zacinać, więc ręcznie hamujcie spuszczanie wody. na korytarzu jest głośno – niestety, ale nie wszyscy potrafią się zachować. Najgorsi są Anglicy. Włącznie muzyki na full o 7 rano nie było niczym zaskakującym.

Gdzie zatem wybrać pokoje? Na pewno odradzam nad dyskoteką(po lewej stronie, patrząc od bramy). Jest tam strasznie głośno. Głośno jest również przy basenie oraz w pokojach w pobliżu amfiteatru. Polecam numery 40-60. Co do innych, trudno jest mi podawać konkretne namiary.  Reasumując – jak na 3* to pokój jest OK.

Co zrobić jeśli klucz nie chce się przekręcić w drzwiach?

Weźcie coś ciężkiego, uderzcie w zamek kilka razy od góry i tyle. Na tym właśnie polega naprawa zamków przez miejscowych speców 😉

Animacje

Jednym słowem – rewelacja. Bardzo wysoki poziom animacji. Grupa składająca się z kilkunastu osób, a przecież byliśmy przed sezonem. No to zacznijmy od początku. Program animacyjny z naszego wyjazdu macie poniżej:

Codziennie prowadzone są rozgrywki w sportach wszelakich, a co najważniejsze – wszystko faktycznie się odbywa. Hotel jest przygotowany do przeprowadzenia każdej z tych zabaw. Tańce przy basenie, zachęcanie do zabawy, naprawdę wszystko super.  W ciągu dnia prowadzony jest mini club – przez dwie młode osoby – dziewczynę i chłopaka. Wysłaliśmy tam nasze dziecko, ale była zbyt mała aby bawić się z innymi –  więc bawiła się sama. Prowadzący są uśmiechnięci i nadają się do takiej pracy jak najbardziej. Przed południem organizowane są przeróżne zabawy – np. jednego dnia witano turystów przy wejściu do hotelu tańcami latynoskimi – robi wrażenie. Prawdziwym pokazem możliwości tej grupy animacyjnej jest show time. Świetne układy taneczne, kabarety – pracuje przy tym mnóstwo osób. Przed show timem organizowane jest mini disco – świetna zabawa dla wszystkich dzieci. Piękna sprawa. Poniżej filmik z animacji.

Internet i telefonia

Jest… bardzo drogi. Niedaleko recepcji jest kafejka internetowa. Koszt 1h to 10 dinarów. Można również kupić większe pakiety na kilka dni, albo kilka godzin i wtedy wychodzi sporo taniej. Oczywiście można się również łączyć przez wi-fi, ale ceny są takie same. Zwracam uwagę na jedno – kiedy byłem przy recepcji o godzinie 8 rano to łączyłem się z siecią kafejki całkowicie za darmo. Polecam sprawdzenie tego poza godzinami pracy kafejki. W kafejce można również grać w gry, wypożyczać filmy. Jeśli chcecie skorzystać z sieci za darmo to możecie wybrać się do pobliskich lokali (np. Safari Center – 200 metrów od hotelu), gdzie dla klientów Internet był za darmo (w ramach wi-fi). Przy recepcji są budki telefoniczne, ale nie znam kosztu, nie korzystałem.

Jedzenie

Ogólnie – super. W tym miejscu przypominam o kartkach, które powinniście otrzymać przy kwaterowaniu do hotelu. My ich nie dostaliśmy i nie było wiadomo o co chodzi. Otóż przy kwaterowaniu dostajesz kartkę, później idziesz z tym do kogoś z restauracji (menadżera), który przydziela wam stolik na cały pobyt. Na śniadaniu siedzicie gdzie chcecie. Obiad i kolacja to już siedzenie na miejscach przypisanych. Jeśli macie prawo wyboru to jak najdalej od jedzenia, bo tak jest najbardziej gorąco. Generalnie godziny posiłków są podzielone na dwie tury – część turystów jest przypisana na tą połowę, a drugą na inną. Z jednej strony to głupie utrudnienie, ale z drugiej mają porządek dzięki temu. Uważam, że w naszym okresie nie miało to sensu – restauracja wcale nie była zatłoczona. Odradzam chodzenie na posiłki na ostatnią chwilę – bywa, że nie ma już najlepszych rzeczy. Rozkład menu na cały tydzień macie przy wejściu do restauracji od strony recepcji.

Standardowo najbardziej ubogie są śniadania, ale bez przesady 😉 Odradzam chodzenie na nie przed 8 rano, bo wtedy nikt nie smaży jeszcze naleśników, jajek sadzonych omletów. Z drugiej strony… za takim omletem można postać dobre 15 minut, bo szybko ustawiają się kolejki. Na stołówce nie jest tak, że każda potrawa jest zastępowana taką samą, kiedy taca pusta – np. parówki znikają w oka mgnieniu, a na nowe poczekacie nawet kilkadziesiąt minut. Śniadania są typowe – wędliny, sery, dania z jajek, warzywa, naleśniki, owoce itd. Jeśli jecie rozsądnie, to przez dwa tygodnie możecie spokojne jeść zawsze coś innego.

Kolejny posiłek to obiad – smacznie. Wybór duży, jest co jeść. Trudno wymieniać potrawy, ale zdecydowana większość będzie wam doskonale znana. Jedzenie ma jedną ważną cechę – jest po prostu smaczne. Bardzo dobre są również kolacje. Tutaj odradzam pójście na ostatnią chwilę – bywa że zostają dosłownie resztki.

A co w ciągu dnia? Do godziny 17 jest otwarty bar z Fast foodami przy basenie. Tam możecie zjeść frytki, pizzę, hot dogi, hamburgery itp. Cały czas wszystko jest przygotowywane, więc jeśli pójdziecie o dobrej godzinie to zjecie. Hot dogi powstają na zamówienie, więc przy nich tworzy się spora kolejka. To jedyny bar z jedzeniem poza główną restauracją i restauracjami tematycznymi.

W restauracji są dostępne krzesełka do karmienia dla dzieci – trzeba poprosić o nie kelnera. Część ma pasy, a część nie, więc zwróćcie na to uwagę, jeśli ma to dla was znaczenie.

Restauracje tematyczne – piękna sprawa! Raz możecie zjeść w tunezyjskiej i raz we włoskiej. Uwaga – zapisujecie się w recepcji, najlepiej zrobić to od razu po przyjeździe. Jeśli poczekacie kilka dni, to może się okazać, że nie ma już miejsca. Oczywiście jedzenie podawane jest na kolacje – pyszności 😉 Polecam wybranie się w kilka osób na taką kolację bo dzięki temu możecie spróbować dosłownie wszystkiego!

A gdzie możecie się napić? Miejsc jest kilka:

  • bar przy recepcji
  • obok baru wyżej (podawane tylko napoje)
  • pub (przy wejściu do hotelu)
  • bar przy zjeżdżalniach (otwarty wieczorami)
  • bar przy basenie
  • bar w restauracji głównej

Niestety ale alkohole są mocno rozrabiane. Nawet jeśli twoje głowa nie przyjmuje dużych ilości alkoholu to pijąc przez cały dzień wódkę z colą, może wam się jedynie nie dobrze zrobić od tej coli 😉 Sposób na w miarę mocnego drinka? Bierzecie dwie czyste w barze, potem jedną colę w drugim barze i to mieszacie – wtedy ewentualnie coś poczujecie. Słabość dotyczy wszystkich alkoholi. Napoje są ok, ale oczywiście nie jest to smak oryginalnych napojów. Woda nie jest nalewana w kubki – dostaje się całe butelki.

Baseny

Do Waszej dyspozycji pozostaje kilka basenów. Zaraz po prawej, przy wjeździe do hotelu jest raj dla dzieci – baseny ze zjeżdżalniami. Nie jest to miejsce dla fanów pływania, lecz raczej dla osób, które kochają zabawę w wodzie. Macie tutaj kilka zjeżdżalni, świetna zabawa dla starych i młodych 😉 Plus tego miejsca jest taki, że tak naprawdę nigdy nie ma tłoku. Minus – nie są tutaj podawane napoje. Niby bar jest, ale otwierany wieczorem – przynajmniej podczas naszego pobytu. Odradzam rozkładanie się przy kwiatach – osy atakują, mnie nawet jedna taka niestety użarła ;/ Przy tym basenie nigdy nie było problemów z leżakami – czego nie można powiedzieć o drugim basenie. Jak się okazało, przez pierwsze 3 dni turyści wstawiali po 5 rano żeby zajmować leżaki 😉 Na szczęście później dowieziono ich tyle, że było aż nadto.  Drugi basen położony za głównym budynkiem to już idealne miejsce do tego, by przyjemnie sobie popływać. Tutaj można zagrać w piłkę wodną, albo uczestniczyć w zabawach. Bezpośrednio przy basenie podawane jest jedzenie oraz napoje. Wieczorami przy tym basenie powstają naleśniki, ale nie są darmowe.

Plaża

Położona bezpośrednio przy hotelu, ale nie jest najlepsza. Niestety mnóstwo glonów, które są usuwane, ale mało prawdopodobne, abyście na nie, nie trafili. Woda ciepła, płytka, idealna do zabawy z dziećmi. Na plaży można korzystać ze sprzętu do sportów wodnych. Ilość leżaków niewielka, szczególnie, że zazwyczaj hotel ma mnóstwo klientów. My byliśmy na początku czerwca, a już hotel był w zasadzie pełny.

Atrakcje

W hotelu znajdziecie tak naprawdę wszystko 😉 Tak w sporym skrócie mają:

  • gabinet lekarski, w którym cały czas czeka lekarz (przy recepcji)
  • siłownię
  • mini salon spa
  • budki telefoniczne
  • kantor (różnice w kursach niewielkie – w sklepie naprzeciwko jest trochę lepiej, ale wielkiej różnicy nie odczujecie)
  • sklepy
  • sejfy (płatne)

Ostateczna ocena

Hotel Houda nie jest przeznaczony dla osób wymagających, lecz dla tych, którzy jadą na wakacje by po prostu odpocząć. Nie oczekujcie wysokiego standardu, hotel przeszedł już swoje, lecz jego oferta w stosunku do ceny jest moim zdaniem znakomita! Chętnie jeszcze kiedyś wybiorę się do tego hotelu.

Oceny:

Jedzenie – 4/5
Pokoje – 2,5/5
Animacje – 5/5
Położenie – 4/5

Zobacz Również

Komentarze

Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
View all comments