Hotel El Fell należy do niemieckiej sieci klubowych hoteli Primasol. Dewiza tejże grupy brzmi: Przyjazne hotele. Całkowicie zgadzam się z ich hasłem. Wspominany obiekt posiada ***+ wg skali regionalnej. Znajduje się w kurorcie Hammamet w odległości 5 kilometrów od centrum miejscowości oraz 20 metrów od morza. Hotel oferuje wypoczynek all inclusive
Przy zakwaterowaniu w hotelu otrzymujesz opaskę (bransoletkę) hotelową, która uprawnia cię do korzystania ze wszelkich dobrodziejstw oferowanych przez obiekt. Dzieci otrzymują opaskę w kolorze żółtym – taka nie uprawnia do otrzymywania alkoholu, dorośli zaś w kolorze blado żółtym. Jeżeli oczekujesz ciszy i spokoju to poproś o pokój w odrębnym skrzydle hotelu, bowiem główny budynek nie zapewni Ci wymarzonego relaksu w ciszy i spokoju. Pokoje tam umieszczone są przeznaczone w 100% dla ludzi lubiących rozrywkę. Tam też do późna słychać głośną muzykę, odgłosy organizowanych zabaw itp.
Pokoje w hotelu mają standard podstawowy, a więc nie są przeznaczone dla osób wymagających oraz spędzających w nich dużo czasu. Na pewno europejskie hotele o standardzie 3- gwiazdkowym posiadają ładniejsze i lepiej wyposażone pokoje hotelowe, jednakże jadąc do Tunezji mało kto spędza czas w zaciszu pokoju, a raczej korzysta z pięknej, upalnej pogody. Jednakowoż, każdy pokój posiada szafę( a w środku koce), łóżko dwuosobowe (ewentualnie jednoosobową dostawkę), telewizor, dwa duże lustra, telefon, balkon, dwie lampki, klimatyzację oraz łazienkę, a w niej wannę lub prysznic, umywalkę oraz toaletę. W łazience codziennie zmieniane są ręczniki – teoretycznie nad morze zabierać ich nie wolno. Jeśli chodzi o środki czystości to otrzymujecie mydełka oraz papier toaletowy – pozostałe rzeczy musicie zapewnić sobie sami. Telewizor odbiera polski TVN, lecz aby otrzymać pilot do niego należy uiścić kaucję zwrotną w wysokości 20 dolarów, która oddawana jest w momencie zdawania tych sprzętów. Za owe 20 dolarów otrzymuje się również pilot do klimatyzacji, która jest wliczona oczywiście w cenę – nie trzeba nic dopłacać. Telefon służy do komunikowania się pomiędzy pokojami np. jeżeli chcesz zadzwonić do pokoju 900 to wybierasz numer 4900. Liczba 4 jest stałym przedrostkiem wybieranego numeru. Nie wiele osób w ogóle w czasie pobytu dowiadywało się jak korzystać z tego aparatu. Każdy pokój ma balkon lub taras – niektóre mają widok na morze, basen czy ogród. Poniżej macie zdjęcia pokoju z głównego budynku:
Nie wszystkie wyglądają tak jak na zdjęciu – część jest nieco inna. Pierwszy mit, który można było wyczytać na forach internetowych głosił, iż ładniejsze pokoje są w głównym budynku, a tak naprawdę jest odwrotnie, gdyż pokój, który był na zdjęciu w katalogu organizatora znajduje się w budynku z pokojami o numeracji 8xx lub 9xx.. Kolejny mit to napiwki dla sprzątaczek. To, że dacie jej 10 dinarów na początek nic wam nie da. Z własnego przykładu mogę powiedzieć, że kiedy nie dawałem to miałem rozsypane kwiatuszki, a kiedy zacząłem dawać to juz nie. Z przykładu innych – były osoby, które dawały codziennie, a kwiatków nie widziały nigdy, a były takie co nie dawały nigdy i kwiatki mieli kilka razy. Ogólnie to zależy od tego gdzie znajduje się Twój pokój i jaki mają zasób tych kwiatków. Te panie nigdy nie odwalają pańszczyzny i wszystko jest ładnie ułożone. Zachęcam do dawania im napiwków, gdyż zarabiają nie wiele, a naprawdę się starają. Pościel jest oczywiście wymieniana codziennie.
Hotel zajmuje bardzo duży teren oraz posiada ogromne zaplecze. Recepcja działa przez całą dobę. Załatwia się tam wszelkie sprawy związane z hotelem m.in. istnieje możliwość korzystania z bezpłatnego sejfu, tutaj wypożycza się piloty do tv oraz klimy. Przez kilka godzin dziennie działa tam również kantor wymiany walut. Kursy są całkiem normalne – 1 dolar = 1,25 dinara, 1 Euro = 1,75 dinara (nie wymieniają tutaj banknotów 2 dolarowych – ponoć banki nie przyjmują ich). Uwaga: pod recepcją grasują Tunezyjczycy, którzy próbują wcisnąć wyjazdy na Quady oraz Karawanę – nic tam nie kupujcie, jest drożej i nie wywiązują się do końca z tego co mówią). Następnie w budynku głównym znajduje się również kawiarnia mauretańska, w której podawana jest herbatka miętowa oraz istnieje możliwość zapalenia fajki wodnej w cenie 2,5 dinara (opłata za sam tytoń, fajka sama w sobie jest bezplatna). Chłopak, który zajmuje się tym wszystkim jest ubrany w tradycyjny strój. Obok kawiarni znajduje się Coctajl Bar w którym serwowane są alkohole oraz napoje w godzinach wieczornych(od 17 do 23). W głównej sali znajdziecie jeszcze stół do bilarda, stół do Cymbergaja oraz stanowisko fotografa, w którym można oglądać zdjęcia robione codziennie przez fotografa hotelowego, a następnie wybrane zdjęcia zakupić. Cena nie jest zbyt atrakcyjna – zdjęcie 10×15 kosztuje aż 4 dinary. Korzystanie z bilardu oraz cymbergaja to koszt 1 dinara za grę. Idąc dalej znajdziecie się w barze Hibiskus. Podawane są tam napoje oraz alkohole aż do ostatniego klienta. All Inclusive rozpoczyna się o 10, a kończy o 23 – później trzeba juz płacić, a ceny są typowo barowe np. wódka od 2,8 do 5,2 dinara.
Idąc dalej trafimy do sali gier, w której znajduje się kilka automatów oraz stół do ping-ponga. W dalszej części znajdziemy kryty basen, a obok niego jacuzzi, jednak aby je włączyć należy najpierw udać się na recepcję I poprosić o to jednego z pracowników. Przed pomieszczeniem, w którym jest basen znajduje się łaźnia turecka oraz sauna. W tej pierwszej da radę wytrzymać, w saunie niestety juz nie zbyt. Przynajmniej ja nie wytrzymałem 🙂 Dalej mamy siłownię – bardzo ładną i solidnie wyposażoną, tutaj również można skorzystać z dodatkowo płatnych masaży (ok. 15 dinarów za masaż) oraz z zabiegów SPA. Idąc korytarzem dojdziecie do wyjścia na basen, a zaraz przed nim jest budka animacyjna. W miejscu tym wypożycza się bezpłatnie sprzęty takie jak rakiety do tenisa, piłki, rzutki itp. Siedzi tam bardzo miła animatorka, a wypożyczać można do godziny 17. Jeżeli chcesz później z czegoś skorzystać to po prostu idziesz przed godziną 17 i mówisz, że sprzęt oddasz jutro rano o 10 kiedy budka będzie otwierana. Z tą Panią można się dogadać nawet po polsku. I tak w końcu trafiliśmy na zewnątrz hotelu. W drzwiach po lewej stronie macie klub dla dzieci, w którym nasze pociechy mają organizowany czas( w godzinach od 10-12 i od 15-17), jest tam również Polka – Pani Monika(mała blondyneczka o cieniutkim głosiku).W drzwiach obok jest sklep z pamiątkami oraz rzeczami wielkich marek, oczywiście wszystko podróbki i to jest wielka plaga tego państwa gdyż normalnie na półkach sklepowych mamy rzeczy Nike, Adidasa, Pumy, Aramniego. Są to ciuchy oraz buty fatalnej jakości – coś w stylu tego, co sprzedawane jest na stadionie dziesięciolecia. Odradzam kupowania tam pamiątek, gdyż w sklepie na przeciwko hotelu wszystko jest o wiele tańsze i co najważniejsze są wywieszone ceny towarów, nie trzeba się targować.Gdziekolwiek zauważycie napis „Fixed price” oznacza to, że ceny są ustalone odgórnie i raczej nie da się tam targować.
Przy basenie odbywa się cały program animacyjny. Prowadzą go Tunezyjczycy. Wszystko rozpoczyna się o godzinie 10.00. Wtedy czytany jest program dnia, oczywiście w kilku językach łącznie z polskim. Oto wszystko co po kolei się odbywa:
- 10.00 Gimnastyka
- 10.00 Piłka plażowa
- 10.30 Dyscyplina dnia
- 11.00 Gimnastyka w wodzie
- 11.00 Zabawy przy basenie
- 11.30 Piłka wodna
- 12.00 High Noon
- 15.00 Piłka wodna
- 15.30 Wellness
- 16.00 Gry zespołowe
- 16.30 Kurs tańca
- 17.00 Aerobik
- 17.30 Quiz
- 20.30 Mini disco dla dzieci
- 21.00 Show Time
Gimnastykę w wodzie prowadzi bardzo fajny i sympatyczny murzyn, a korzysta z tego naprawdę bardzo duże grono osób. Polecam siatkówkę na plaży – bardzo miłe towarzystwo, zwłaszcza ciekawie jest kiedy grają równocześnie Polacy, Niemcy, Tunezyjczycy oraz Francuzi, wynik jest wtedy podawany w kilku językach. Zabawy przy basenie prowadzone są przez kilku animatorów – są to tańce i różne wymyślne atrakcje, które mają zająć nam czas. Polecam wszystkim grę w piłkę wodną – znakomita zabawa, jednak troszkę za krótko trwa. Przy hotelu odbywa się aerobik i step aeorobik, a prowadzi go bardzo ładna animatorka. Organizowana jest gra w bingo z nagrodami, a wyniki podawane są wieczorem w amfiteatrze przed show time. Mini disco to dyskoteka dla dzieci z bardzo śmiesznymi piosenkami, są tam np. kaczuszki czyli bardzo na czasie 🙂 Imprezę prowadzi dwóch animatorów oraz nasza Polska Monika. Jest bardzo miło i sympatycznie. Boisko do piłki nożnej znajduje się obok kortów tenisowych. W katalogu napisane jest, iż rakiety do tenisa są dodatkowo płatne, jednak można z nich korzystać za darmo. Prawdopodobnie opłatę trzeba uiścić , jeśli chce się mieć oświetlony kort, np. w godzinach późnego wieczoru. Oto kilka zdjęć z różnych dyscyplin:
Sporo więcej miejsca należy poświęcić Show Timowi. Odbywa się on w amfiteatrze I są to występy animatorów. Naprawdę należy im się wielki szacunek za robienie tego. Podziwiam! Poniżej jeden krótki filmik, abyście mogli zobaczyć jak to wygląda:
Basen hotelowy jest przeciętnej wielkości. Maksymalna głębokość wynosi1,9 m, a minimalna1 metr, przy czym oczywiście obok znajduje się brodzik dla dzieci. Istnieje bar przy basenie, w którym serwowane są napoje oraz alkohole od godziny 10 do 17. Woda w basenie czysta oraz bardzo ciepła. Przy basenie jest również Barbeccue w którym od godziny 12.30 do 17 serwowane są potrawy z grilla. Jest to taki mini obiad, a wybór tutaj nie jest wielki. Można skosztować grillowaną rybkę, pizze, pieczone ziemniaczki oraz różne sałatki – każdy znajdzie coś dla siebie. Co ciekawe, na obiad w tymże miejscu można przyjść w kostiumie kąpielowym, czyli prosto z plaży lub basenu, natomiast do restauracji głównej należy się już przyzwoicie ubrać. Przy basenie nie ma większych problemów ze znalezieniem leżaka bądź choćby maty. Oczywiście ludzie zajmują je od samego rano jednak jest ich tyle, że zawsze się coś znajdzie.
Gorzej jest nad morzem. Do godziny 10.30 ze znalezieniem ich nie ma problemu, ale później to już jesteśmy skazanie na leżenie na ręcznikach. Plaża jest czystaiz piaszczysta. Przez cały dzień siedzi tam Pan, który za drobną opłatą będzie wam codziennie zajmować leżak. Woda w morzu jest bardzo ciepła niestety równocześnie bardzo słona. Powszechny jest tutaj niestety problem z meduzami – nie zalecane jest wypuszczanie się w morze po za odległość 20 metrów, gdyż tam przypadki poparzeń zdarzają się nagminnie.Podobno na oparzenia po meduzie pomaga plaster pomidora- ale na szczęście nie miałem okazji tego sprawdzić. Nad morzem można skorzystać za darmo z rowerków wodnych, kajaków czy surfingu. Jest również boisko do siatkówki plażowej. Jeżeli posiadacie patent sternika to możecie również skorzystać z łódki. Nad morzem są oczywiście prysznice.
Na koniec jeden z najważniejszych aspektów – wyżywienie. W hotelu El Fell po prostu jest wspaniałe! Najsłabsze są śniadania, jednak wystarczające, ale obiady i kolacje przeszły nasze najśmielsze wyobrażenia. Wielokrotnie było tak, że wchodząc na salę, w której podawane jest jedzenie turyści wracali do pokojów po aparaty, aby sfotografować to, co tam przygotowano. Mało tego, że super jedzenie – dostosowywano scenerię do klimatu dnia. Były np. dni Meksykańskie, Włoskie czy Tunezyjskie. Trudno wymienić wszystko, co tam podawano, gdyż jest tego ogromna ilość, wymienię klika pozycji: spaghetti, lazania, ryby, wieprzowina, pieczone ziemniaki, frytki, kilkanaście rodzajów sałatek, pizza itd. A do popicia standardowe napoje typu cola czy fanta, a także wszelakie alkohole. Na deser oczywiście lody i przeróżne ciasta. Jeżeli macie jakieś konkretne pytania co do jedzenia to zapraszam do komentarzy. Od razu zaznaczam, że jeśli wam nie smakowało to musicie być naprawdę bardzo wybredni. Oto program dnia pod względem jedzenia:
- śniadania – od 6 do 10 w głównej jadalni (wskazówka 5mm to jajka na twardo, a brak napisu to jajka na miękko)
- lekkie śniadania – od 9.30 do 12.00 w Coffy Shopie
- obiady – od 12.30 do 14.30 w głównej jadalni
- naleśniki – od 16-17 obok głównej jadalni (tego nie było w katalogu – bardzo duże kolejki)
- dania grillowane – od 12.30 do 17
- kolacje – od 18.30 do 21 w głównej jadalni
- pizza – od 22.30 w Barbeccue (tego nie ma w katalogu, dajcie kucharzowi 5 dinarów, a przyniesie wam całą blachę na stół)
Alkohole serwowane w hotelu są słabsze od tego co otrzymacie płacąc w barze. Po prostu dolewana jest mniejsza ilość alkoholu. Piwo również znacznie słabsze. Polecam zamówienie w Hibiskusie „specjalnego drinka” – powali on was z nóg.
Uwaga: ostrzegam przed kradzieżami. Zwłaszcza narażone są pokoje po za głównym budynkiem. Nie zostawiajcie otwartych balkonów, a najlepiej wszystko, co cenne noście ze sobą lub trzymajcie w sejfie.
Ogólnie podsumowując obsługę hotelową to jest ona wspaniała. Wszyscy się uśmiechają, zawsze pomachają, powiedzą hallo, zagadają, zapytają co słychać, zaproszą do zabawy. Podziwiam ich entuzjazm oraz cierpliwość do zabawiania turystów – widać, że mają do tego powołanie. Naprawdę polecam dawanie im napiwków – zasługują na nie. Kończąc juz ten artykuł napiszę, iż spędziłem tam najwspanialsze wakacje i na pewno tam wrócę – polecam wszystkim.
PS. Wiadoma sprawą jest iż o wielu rzeczach tu nie napisałem, więc pytajcie w komentarzach, a ja będę uzupełniał artykuł.
na podstawie pobytu we wrześniu 2007
Animacje – 5/5
Pokój – 4/5
Jedzenie – 5/5
Położenie – 4/5
Atrakcje dla dzieci – 5/5
Atrakcje dla dorosłych – 5/5