W lutym 2024 wybraliśmy się po raz pierwszy do Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Nie były to wakacje w 100% zrealizowane na własną rękę. Zdecydowaliśmy się na ofertę Rainbow Tours, gdyż po prostu organizacja bez biura podróży po przeliczeniu wszystkich kosztów nie wychodziła taniej. Lot do Abu Zabi, stamtąd droga do do Dubaju. Jednak całe zwiedzanie organizowaliśmy już w 100% na własną rękę. Poniżej znajdziesz cały opis wyjazdu wraz ze szczegółami.
Spis treści
Lot do Abu Zabi i podróż do Dubaju
Lecieliśmy samolotem Wizz Air. Po raz pierwszy w historii korzystania z czarteru spotkaliśmy się z mierzeniem bagażu każdego klienta. Upychanie rzeczy na siłę po plecakach, żeby nie dopłacać za…poduszkę, której nie możesz mieć w ręku. Żenada to potęgi entej, która nie powinna mieć miejsca przy czarterach. Sami dopłaciliśmy 250 zł za kabinówkę – nie zauważyłem, że można mieć tylko zwykły plecak, ale też nigdy się z tym nie spotkałem. Bagaży głównych nadawaliśmy mniej niż nam przysługiwało. Pieniądze wyrzucone w błoto.
Lot do Abu Zabi trwał 5 godzin i 2 minut. Po godzinie 18 byliśmy na miejscu. Wysiedliśmy i musieliśmy przemierzyć całe lotnisko – kawał drogi. Nie rozumiem, czemu po prostu busami nie podwożą pasażerów do wejścia z drugiej strony lotniska. Mnóstwo czasu się traci. Ogólnie opuszczenie tego miejsca trwało prawie 2 godziny. Kontrolowane są paszporty, każdy ma robione zdjęcie i skanowane dłonie.
Nawigacja pokazywała, że będziemy jechać około godziny. Tymczasem do hotelu dotarliśmy przed 23. Po drodze jeszcze zaliczyliśmy 2 hotele, gdzie byli zostawiani inni turyści. Nasz – Mena Plaza Albarsha – znajduje się w centrum. Na miejscu ogromne korki. Zatem w praktyce cały pierwsze dzień spędziliśmy w podróży.
Hotel Mena Plaza Al Barsha
Tak naprawdę nie powinniśmy się znaleźć w tym hotelu. Rainbow zmieniło nam obiekt, który zarezerwowaliśmy. Nie widzieliśmy większej różnicy, no poza brakiem busa na plażę z tego hotelu. To czterogwiazdkowiec w wieżowcu, z małym basenem na dachu. W cenie mieliśmy śniadania, ale na miejscu dało się też kupić inne posiłki, przy czym z tego nie korzystaliśmy. Po prostu w okolicznych lokalach dało się zjeść 2 razy taniej.
Na pewno jako miejsce wypadowe dobrze się sprawdził. Mieliśmy kilka minut do Emirates Mall, galerii handlowej znanej m.in. ze… stoku narciarskiego, który znajduje się w środku. Zaraz za galerią znajduje się linia metra, a stamtąd już dosyć prosta droga do wielu atrakcji. Ogólnie linie metra są tylko dwie, ale i tak nie ma problemów z dotarciem w istotne miejsca. W pobliżu znajduje się również przystanek, z którego odjeżdżają bezpośrednie autobusy do istotnych atrakcji, takich jak Miracle Garden i Global Village .
W hotelu mieliśmy oczywiście Wi-Fi, ale ogólnie internet w Dubaju jest prawie w każdym publicznym miejscu bezpłatny – trzeba tylko podać różne dane czy wypełnić jakiś formularz.
Śniadania były dosyć skromne – codziennie prawie to samo. Jeśli coś się zmienia, to 1-2 rzeczy. Duży minus za wyłącznie chleb testowy – nie rozumiem tego, nie ma nawet bułek. W dodatku ten chleb jest ewidentnie… mrożony. Kilka razy napotkałem na zimne kromki.
Na zamówienie robią jajecznicę i omlety, a tak są parówki, jajka na twardo, płatki, jakieś warzywa, fasola. Jest automat do napojów, ale trzeba zamówić, bo nie obowiązuje samoobsługa. Ogólnie śniadania są skromne, jak na 4*, ale też to mój pierwszy pobyt w Dubaju i nie mam porównania do innych hoteli. Ten obiekt ma naprawdę dobre opinie w sieci.
Pokoje w hotelu dosyć duże, typowa aranżacja, raczej wszystko utrzymane w bardzo dobrym stanie. Na ścianie duży telewizor. W łazience wanna i prysznic. Do dyspozycji sejf, czajnik, kawa, herbata, codziennie uzupełniana woda butelkowana. Ciekawostką jest zestaw deska doprasowania + żelazko. Chyba pierwszy raz trafiliśmy na to.
Pokoje codziennie sprzątane i porządnie – ogólnie w Dubaju bardzo dba się o czystość, co wszędzie jest zauważalne.
Na dachu znajduje się mały basen. Nie musicie na niego zabierać własnych ręczników. Dostaniecie je od pana, który siedzi przy wyjściu na dach. Zgodnie z regulaminem można na nim siedzieć do 2 godzin, ale nie ma wielkiego obłożenia, więc raczej nikt was nie wyprosi, a przynajmniej tak było w lutym.
Uwaga: woda kranowa w Dubaju nie nadaje się do picia. Korzystać trzeba wyłącznie z butelkowanej.
Ogólnie nasz hotel to dobra miejscówka jako punkt wypadowy, natomiast raczej bym nie polecał tego obiektu osobom, które szukają hotelowych rozrywek. Minusem jest brak busika na plażę. Taksówką to jednak wydatek, a autobusem – mocno czasochłonny temat. Ogólnie hotele w Dubaju są mocno zróżnicowane cenowo i można też znaleźć o wiele tańsze obiekty niż nasz.
Czy kupować kartę sim?
Początkowo mieliśmy tak zrobić, ale doszliśmy do wniosku, że zobaczymy, czy będzie taka potrzeba. Kolejny raz korzystaliśmy z aplikacji Maps.Me. Pobraliśmy mapy i bez problemów poruszaliśmy się po mieście – bez potrzeby dostępu do sieci. Raczej nigdzie nie pojawiły się kłopoty z dotarciem do celu. Poza tym – w każdym popularnym miejscu było darmowe Wi-Fi.
Jeśli chodzi o rozmowy, to korzystaliśmy z aplikacji Botim – bez problemów można się łączyć z wideo. Messenger i WhatsApp nie działają prawidłowo. Czasami się łączą, a czasami nie.
Czy warto wypożyczyć samochód w Dubaju?
Moim zdaniem nie warto, ale część turystów jednak się decyduje. Problemem jest stanie w korkach i szukanie miejsca do parkowania. Metro w nich nie stoi, a nie jest drogie. Jeśli już się zdecydujecie, to wyłącznie z pełnym ubezpieczeniem. Poniżej macie link do strony, gdzie można to załatwić.
Znajdź tanie auto i wypożycz
Komunikacja miejska w Dubaju
Do dyspozycji są autobusy, dwie linie metra i jedna linia tramwajowa. Poza tym oczywiście taksi. Żeby skorzystać z komunikacji miejskiej, musicie kupić kartę NOL – my wybraliśmy srebrną NOL za 25 AED, z czego 19 AED jest do wykorzystania. Można ją doładowywać. Przed skorzystaniem z metra i po nim odbijacie kartę przy bramkach i od tego zależy wysokość opłaty. Nie jest drogo. Przez tydzień na 5 osób wydaliśmy na komunikację miejską około 350 zł. Są jeszcze droższe karty NOL złote – uprawniają do wejścia do innych pociągów w metrze – teoretycznie powinien być tam mniejszy tłok. Wyrobienie tej karty kosztuje tyle samo 25 AED, z czego 19 AED możesz wykorzystać, ale każdy przejazd jest dwa razy droższy w stosunku do przejazdu z kartą srebrną NOL.
Uwaga na korzystanie z autobusów. Jeśli według planu odjeżdża o 17 i przyjdziecie 5 minut wcześniej, to możecie mieć problem. To wygląda tak, że autobus podjeżdża dużo wcześniej i jeśli zbierze komplet, to odjeżdża. Zatem przyjście na przystanek według godzin odjazdu nie ma sensu. Np. przyszliśmy o 18.20 na autobus, który miał być o 18.30. Jakiś podjechał o 18.35 i okazało się, że odjeżdża… o 19.30. Jednak ruszyliśmy o 19, kiedy miał już komplet. Odradzam planowanie korzystania z ostatnich autobusów. Liczcie się też z tym, że nie znajdzie się dla Was miejsca – miejcie gotówkę na taksówkę.
Czy kupić prywatne ubezpieczenie do Dubaju?
To kwestia bezdyskusyjna. W Dubaju nie działa karta EKUZ. Za leczenie zapłacisz ze swoich środków. Doba w szpitalu kosztuje powyżej 1000 zł, a wizyta lekarska od 300 zł wzwyż. Dlatego koniecznie wykup dla wszystkich uczestników wyjazdu ubezpieczenie turystyczne z wysoką sumą ubezpieczenia. Absolutnie na tym nie oszczędzaj! Tutaj masz namiary na porównywarkę, żeby wybrać optymalnie.
Znajdź tanie i dobre ubezpieczenie
Taksówki w Dubaju
Zainstaluj aplikację Careem i korzystaj na takiej zasadzie, jak u nas z Bolta czy Ubera. Ceny zależy od miejsca, godziny i innych czynników. Opłata za przejazd z naszego hotelu na plażę obok hotelu Żagiel wynosiła około 30 AED. Aplikacja nie pokazuje od razu ostatecznej kwoty, tylko od do. Spodziewajcie się raczej tej wyższej. Można płacić kartą lub gotówką.
Uwaga: po instalacji apki macie zniżki. My mieliśmy 20 AED na pierwszy przejazd i 50% na trzy pierwsze zamówienia jedzenia. Warto skorzystać, a przecież apkę można zainstalować na kilku urządzeniach.
Uwaga 2: taksówkarze oszukują. Nam wmówił, że zwrot części opłaty za pierwszy przejazd przyjdzie na konto w aplikacji. Złożyliśmy reklamację w apce i po kilku godzinach oddano nam kasę.
Czy w Dubaju można kupić alkohol?
Nie znajdziesz go w marketach ani w zdecydowanej większości restauracji. Natomiast kupisz go w sklepach sieci M@M. Trzeba tam okazać paszport. Wybór jest duży, a ceny niskie. Np. Żubrówka Biała 1l – 35 AED. Jeśli chodzi o alkohol w Dubaju lokalach, to spotkaliśmy się z takim w Dubajskiej Wenecji, ale ceny były dosyć wysokie np. piwo powyżej 30 AED.
Plan zwiedzania Dubaju
Pierwszy dzień
Przylot z Polski do Dubaju odbył się bez zakłóceń. Prócz formalności czekaliśmy jeszcze na całą grupę, by móc wsiąść do autokaru, który wiózł nas po kolejnych hotelach. Przyjechaliśmy do hotelu Mena Plaza Hotel Albarsha – Al. Barsha 1 blisko północy. Po zakwaterowaniu i opłacaniu obowiązkowej taksy turystycznej w Dubaju (105 AED od pokoju), zrobiliśmy już tylko zakupy w West Zone Supermarket przy hotelu. Miejscówka zapewnia ceny na poziomie podobnym jak w Polsce. Można np. zamówić kawę z automatu za … 1 AED, czyli mniej więcej 1,1, zł.
Drugi dzień
Zwiedzanie rozpoczęliśmy od Palmy Jumeirah. Poszliśmy na przystanek metra Mall of Emirates (jakieś 15 minut, przez centrum handlowe), gdzie kupiliśmy karty NOL dla wszystkich (po 25 AED od osoby, z czego 19 AED jest do wykorzystania). Pojechaliśmy 3 przystanki w kierunku EXPO Metro Station, do przystanku Al Khail. Stamtąd pieszo poszliśmy około 25 minut do początku trasy kolejki Palm Jumeirah Monorail (11 king Salman Bin Abdulaziz Al Saud St – Al Sufouh). Przechodziliśmy m.in. koło uniwersytetu dubajskiego.
Na stacji kolejki Palm Monorail wymieliliśmy nasz Groupon na bilety na kolejkę. Bilety mieliśmy takie, że wszędzie mogliśmy wsiąść i wysiąść. Pojechaliśmy kolejką na palmę na sam koniec, przystanek Atlantis.
Ceny: Family Pass – 99 AED dla 4 osób i 30 AED dla osoby dorosłej za podróż w tą i z powrotem do Atlantis lub 35 AED obojętnie które przystanki wtedy. Można również z karty NOL płacić za kolejkę Palm Monorail.
My kupiliśmy Grupon: https://www.groupon.ae/deals/palm-jumeirah-monorail – 23 AED dla osoby dorosłej, 92 AED dla 4 osób.
Wysiedliśmy z Monorail, przeszliśmy się wybrzeżem obok frontu hotelu Atlantis. Poszliśmy do samego obiektu, gdzie znajdują się restauracje i sklepy. Można zobaczyć wejście do Aquarium and Lost Chamber (akwarium znajdującego się w Atlantis).
Wracaliśmy kolejką, ale chcieliśmy wysiąść przy „The View”. Aktualnie tam przystanku nie ma, a szkoda, bo fajne widoki na hotel i samą palmę. Wysiedliśmy z kolejki na przystanku Nakheel Palm – na tej stacji znajduje się ogromne centrum handlowe z restauracjami, z czego skorzystaliśmy. Obiad zjedliśmy w chińczyku w tym centrum. Takie zestaw jak na zdjęciu z napojem kosztował ok. 40 AED.
Wracaliśmy do punktu startu kolejką Palm Monorail.
Stamtąd poszliśmy pieszo do Mariny. Widać ją z daleka. Można również podjechać autobusem nr 8 – Ibn Battuta Bus Stn 4 przystanki do Jumeirah, Royal Meridian (Dubai Marina), albo za pomocą Marina Tram. To jedyny tramwaj w Dubaju.
Przespacerowaliśmy się wokół Mariny i przepłynęliśmy się na drugą stronę łodzią. Transport na drugą stronę z Waterbus – Marina Terrace – Dubai Marina Walk. Koszt 3 AED za osobę. Ogólnie Marina robi ogromne wrażenie.
Do hotelu wróciliśmy metrem, z przystanku Sobha Realty w kierunku Centerpoint Metro Station (4 przystanki MRed metrem) do Mall of the Emirates i stamtąd 17 minut pieszo do hotelu.
Ciekawostka: w całym Dubaju ani raz nie musieliśmy zapłacić za skorzystanie z toalety. Wszędzie, gdzie byliśmy, są darmowe.
Drugi dzień
Na sobotę zaplanowaliśmy wyjazd do Burj Chalifa. Kupiliśmy online bilety At the Top, na samą wieżę na 124 i 125 piętro, plus wejście do Aquarium. Bilety są do kupienia tutaj.
Wyszło 1190 AED = 1270 zł za 4 osoby dorosłe i dziecko 9 lat.
Poszliśmy ponownie na przystanek metra Mall of Emirates i pojechaliśmy czerwoną linią do Burj Chalifa – Dubai Mall (4 przystanki). Stamtąd przez tunele nad ziemią idzie się do Dubai Mall. Jest tam kawałek (wyszło 1000 kroków, ale są ruchome chodniczki). Z Dubai Mall poszliśmy do wind w prawo, stamtąd na poziom LG i do wejścia At The Top. Tam znajduje się kolejka do biletów i dla tych, którzy mają internetowe wejściówki. Byliśmy tam godzinkę wcześniej, a na górę koło 11 wjechaliśmy (tak też mieliśmy wykupione bilety). Na górze nie ma limitowanego czasu. Można być tam, ile się chce. Wchodzi się na 125 piętro po kręconych schodach z przepięknym widokiem. Można kupić pamiątki czy spacerować po pękającej tafli szkła. Cały proces dotarcia na górę zajął ponad godzinę. Wjazd trwa 1 minutę.
Wiem, że odczucia turystów są różne. Ja zdecydowanie polecam to miejsce. Robi duże wrażenie. Mimo że mam lęk wysokości, nie czułem dyskomfortu.
Następnie poszliśmy na kawę w Tim Hortons (około 20-25 AED za duże cappuccino lub latte). Kawiarnia zapewnia taras z widokiem na fontanny. Później wybraliśmy się do Aquarium w Dubai Mall. Jeśli byliście w afrykarium we Wrocławiu, to raczej nie zrobi na Was ogromnego wrażenia, ale ogólnie fajna atrakcja dla osób w każdym wieku, którą warto sobie zapewnić, szczególnie pogoda nie dopisuje.
Po wizycie w Aquarium poszliśmy na punkt widokowy Wings of Mexico Statue. Kolejka do zdjęć była ogromna, dlatego zrobiliśmy je tylko z daleka. Na 18 byliśmy już na platformie widokowej, by zobaczyć pokaz fontann, który od 18 odbywa się co pół godziny. Do 14 też są. Później jest przerwa. Wróciliśmy do metra przy Dubai Mall (Burj Chalifa) i czerwoną linią metra pojechaliśmy do hotelu – 4 przystanki.
Trzeci dzień
Połowę dnia mieliśmy wolną, dlatego skorzystaliśmy z hotelowego basenu na dachu. Później w planach był wyjazd do Global Village. Poszliśmy znowu na przystanek autobusowy Mall of Emirates, gdzie kolejka ustawia się do autokarów. Odjeżdżają co około 40 minut. Od 16 Global Village jest otwarte. My byliśmy za dnia i wracaliśmy, kiedy już wszystko było oświetlone.
Do Global Village pojechaliśmy linią 106 autobusową, która nie zatrzymywała się na żadnym innym przystanku, a dopiero tuż przed wejściem do tego miejsca. Google Maps pokazuje, że z przystanku idzie się pieszo jakieś 40 minut do wejścia, co nie jest prawdą. Do wejścia były jakieś 3 minuty.
Bilety kupiliśmy wcześniej tutaj w ramach pakietu: Global Village + Miracle Garden – 546 AED – 585 zł.
Czy warto? Global Village to trochę kiczowate miejsce. Mnóstwo świateł, kuchnia z całego świata, miniatury różnych znanych obiektów. Spędziliśmy tam jakieś 2 godziny. Na pewno nie jest to obowiązkowa pozycja do zaliczenia, ale jeśli macie wolne popołudnie, to warto.
Bilet łączony z aplikacji Headout razem z Miracle Garden. Cena za pięć osób (w tym dziecko lat 9).
Wróciliśmy po zmroku tym samym autobusem do Mall of Emirates. Uwaga: nie czekajcie na ostatni autobus. On podjeżdża wcześniej niż w rozkładzie – kiedy zostaną zajęte wszystkie miejsca. Wtedy jesteście skazani na taksówkę.
Tego dnia odkryliśmy świetny lokal ze smacznym jedzeniem – Grab House Al Barsha. Obiad na 5 osób na wypasie potrafiliśmy zjeść za ok. 80 zł – z napojami. Wystarczy, że pójdziecie bliżej galerii i zapłacicie za podobny 2 razy więcej. Byliśmy kilkukrotnie i za każdym razem było bardzo smacznie. Menu możecie podejrzeć sobie na stronie: https://www.zomato.com/pl/dubai/grab-house-al-barsha. Każdego dnia mają różne promocje – jednego dostaliśmy – 20 proc. za cały posiłek, a innego w gratisie zupę.
Czwarty dzień
Przed południem zaplanowaliśmy wizytę w Miracle Garden – pojechaliśmy do ogrodów z przystanku Mall of Emirates, autobusem numer 105, który bezpośrednio podjeżdża pod Ogród Motyli, ale obok jest Miracle Garden. Nie ma żadnych przystanków pomiędzy, więc wysiedliśmy na końcu trasy. Miracle Garden otwarte jest od 9 do 23. Bilety kupiliśmy w pakiecie z wejściówkami do Global Village. Zdecydowanie polecam odwiedzenie tego miejsca. To atrakcja na kilka godzin. Efekt wygląda imponująco, można zrobić piękne zdjęcia. Według mnie to jedna z obowiązkowych pozycji podczas wycieczki.
Wróciliśmy do Mall of Emirates tym samym autobusem. Po południu wybraliśmy się na plażę Jumeirah Beach. Mieliśmy jechać autobusem numer 81 przy Mall of emirates aż 18 przystanków do Majlis Ghoreifa, a stamtąd pieszo na plażę 11 minut, ale wybraliśmy taksówkę (koszt z hotelu 31,5 AED, ale mieliśmy zniżkę 20 AED na pierwszy przejazd).
Plaża Jumeirah Beach zapewnia widok na hotel Żagiel – Burj al. Arab. Wiało mocno, powiewała czerwona flaga, więc tylko surfingowcy wchodzili do wody. Stamtąd pieszo poszliśmy do Wenecji Dubaju, czyli Madinet Jumeirah. Pokręciliśmy się po okolicy i wróciliśmy wzdłuż drogi Umm Suqeim St. Po drodze był przystanek autobusu 81, który by nas dowiózł do Mall of Emirates, ale że musielibyśmy na niego czekać ponad 40 minut, poszliśmy pieszo.
Wtorek
Pojechaliśmy do starej części Dubaju, czyli na Dubaj Deira. Poszliśmy na przystanek Mall of Emirates. Czerwoną linia metra 11 przystanków przejechaliśmy do stacji Burjuman (kierunek centerpoint), przesiedliśmy się bez ponownego odbijania karty NOL na zieloną linię metra w kierunku „Etisalat by e& Metro Station”. 3 przystanki do Al Ras Metro Station. Pieszo udaliśmy najpierw na Gold Souk, a później Spice Souk (Grande Souk) na Deirze. Zobaczyliśmy gigantyczny pierścień przy wejściu na Targ Złota.
Następnie z portu Dubai Old Souk Abra Station kupiliśmy po 2 AED od osoby bilety na łódź (abra) do Al Fahidi Marine Transport Station. Przespacerowaliśmy się po najstarszej części miasta – Al Fahidi. Znajdują się tu budynki z 1800 roku i meczet. Można odwiedzić tu np. Muzeum Kawy – płatne 10 AED od osoby.
Z Muzeum Kawy poszliśmy do metra zielonego – przystanek Sharaf DG kierunek Creek Metro Station. Następnie przesiedliśmy się przy Burjuman na czerwoną linię metra w kierunku Expo i 2 przystanki do stacji Max. Później poszliśmy do Dubai Frame, która znajduje się w parku Zabeel.
Najpierw udaliśmy się do restauracji. Trzeba właściwie przejść z linii metra wzdłuż płotu parku (albo zapłacić po 5 AED i przejść środkiem parku), aż właściwie do drugiego wejścia przy Dubai Frame. Stamtąd mostkiem Lulu Bridge na drugą stronę trasy i dochodzi się do restauracji. My wybraliśmy jemeńską. Rewelacyjny lokal z pysznym jedzeniem w rozsądnych cenach – Al Barajeel Mandi & Mazbi.
Z powrotem poszliśmy pod Dubai Frame, skorzystaliśmy z kawiarenki obsługiwanej przez robota (20 AED za jedną kawę). Niby ciekawe, efektowne, ale zamówienie napojów zajmuje mnóstwo czasu. Ale całkiem fajna ciekawostka 😉
Poczekaliśmy do zmierzchu i wjechaliśmy na Dubai Frame. Na dole znajdują się instalacje prezentujące historię miasta. Na górze można przejść oszklonym mostkiem, albo wokół niego, albo napić się kawy (około 20 AED za jedną). Widoki imponujące – zdecydowanie warto zaliczyć to miejsce. Bilety z oficjalnej strony Dubai Frame.
Środa
Mieliśmy wolny dzień. Spędziliśmy go na basenie, poszliśmy na obiad do Beirut Street Food przy Mall of Emirates. Natomiast nie było warto – w pobliżu da się zjeść 2 razy taniej i smacznie. Po południu przespacerowaliśmy się do sklepu z pamiątkami Day to Day. Następnie pojechaliśmy na fontanny przy Burj Chalifa. Po zmroku prezentują się przepięknie. Byliśmy tam o 18:30 i warto było się tam wybrać. Bramki przy metrze, którym tam pojechaliśmy, przepuszczają, jeśli masz co najmniej 7,50 AED.
Ile kosztowała wycieczka do Dubaju?
Poniżej wszystkie koszty. Przy czym w każdym przypadku szukaliśmy najtańszych sposobów na zakup biletów.
Wydatek | Ile? |
Wycieczka z biura podróży na 5 osób | 17,5 tys. |
Wejściówki | 2,4 tys. zł |
Bilety do komunikacji miejskiej | 350 zł |
Taksówka | 13 zł |
Jedzenie + zakupy | 890 zł + 650 zł |
Opłata klimatyczna | 230 zł |
Taksówki wodne (Marina i Abra po Dubai Creek) | 30 zł |
Suma | 22 063 tys. zł |
FAQ
-
Jak wygląda dostępność wody w Dubaju?
W wielu miejscach znajdziesz takie automaty, jak na poniższym zdjęciu. Oczywiście uzupełniasz bezpłatnie.
2. Jak wygląda dostępność toalet w Dubaju?
Przez cały pobyt nie zdarzyło się nam choćby raz za nie płacić, a znajdziesz je przy każdej atrakcji.